Tajemniczy ogród

-Rozumiem...ja tak samo nie lubie patrzeć na czyjąś krzywdę jednak są niestety takie osoby,które czerpią radość z czyjegoś cierpienia.Nie znoszę takich osób.
Położyła swoje dłonie na kolanach.

- Tak wiem o tym doskonale nawet dzieciaki w szkołach są dla siebie bezlitosne spotkałem się z czymś takim jakoś pół roku temu jak zostałem zaproszony do szkoły w ramach warsztatów o agresji
Westchnął ciężko przypominając sobie o tym.

-No tak jeśli chodzi o dzieci to tutaj się zgodzę nawet one potrafią być bezlitosne wobec swoich rówieśników to jest przerażające jak się widzi takie coś.
Westchnęła zasmucona kręcąc głową na boki.

Nagle pojawia się różowo-włosa mając spokój w oczach. Pokręciła głową aby rozejrzeć się i mogła się domyślić iż była w jakimś ogrodzie.- A więc to ogród ? - Wzdycha ciężko i usiadła sobie na ławce, spoglądając na innych.

Po chwili zauważyła jakąś dziewczynę delikatnie się uśmiechnęła patrząc na niego kątem oka.

- Tak a jak się rodzicom tłumaczy co wyprawiają to jest tylko "moje dziecko takie nie jest" albo "Pan zwariował" tylko oczywiście sławnego posłichają temu zostałem poproszony
Uśmiecha się szeroko następnie spojrzał na dziewczyné która usiadła koło nich
- Emm cześć jestem Stephen Farrelly ale mów mi Sheamus a Ty?
Wyciągnął do niej dłoń

-No właśnie a dziecko udaje niewiniątko oj te dzieci to znają te swoje sztuczki.Rozumiem...no tak kogoś sławnego to na pewno posłuchają a w dodatku jak jeszcze ten ktoś jej podziwiany przez dzieci to już wogóle.
Delikatnie się uśmiechnęła patrząc na niego i na nową dziewczynę.

- Tak i tu jest problem w tym wszystkim słuchają owszem jak im się pokaże dowody nie raz już miałem problemy szpital coś nadwyrężone a najgorsze jest to że dzieciaki widząc i oglądając wrestling robią to co my na ringu i to jest niebezpieczne temu robię sobie zdjęcia w szpitalu aby im pokazać co się może stać my do tego jesteśmy trenowani a dzieciaki to jest horror
W końcu położył dłon na kolanie widać ich nowa znajoma się zamyśliła

-No właśnie to jest najgorsze jak dzieci to wszystko widzą i potem próbują robić tak samo.A nie pomyślą,że to co robią w telewizji czy właśnie na ringu to te osoby przechodzą specjalnie treningi i są wyszkoleni do robienia takich rzeczy.No ale dziecko tego nie rozumie i potem dzieją takie a nie inne rzeczy.

- tak dyrektor tej placówki pokazywał mi nagranie z jednej kamery wsztstkie włosy stanęły mi dęba...no może po za tymi bo te już tak były
Poprawił ułożenie swoich włosów bardziej w górę
- naprawdę to było coś strasznego na podłogę a jak by ten chłopak uderzył o ławkę to wózek

-Zastanawiam się co w tym czasie robią ich rodzice i jak wogóle ich wychowują bo to jest nie do pomyślenia by tak się dzieci zachowywały.

- A jednak...wiesz łatwiej dzieciaka posadzić przed telewizor albo komputer i wtedy ma się ciszę i spokój bo elektronika robi wszystko za nas temu jest przemoc pornografia bo gdyby rodzice więcej czasu poświęcali swoim potomnym nie było by tego
Oparł się o oparcie od ławki tak jak wcześniej tylko tym razem twarz zasłaniał mu cień liści drzew.

-No tak racja dzisiaj to rodzice już tak nie poświęcają czasu dzieciom a żeby mieć spokój to włączą bajkę albo dadzą tableta czy laptopa i sprawa załatwiona.A wiadomo jakto to z internetem bywa i potem jest jak jest a rodzice zdziwieni.Moje dziecko to zrobiło nie możliwe.

- tak a wież mi miałem warsztaty i z dziećmi i ich rodzicami najgorzej było z tymi dorosłymi bo co facet w tak młodym wieku będzie nas pouczać...ehh z dziećmi niałem trzy spotkania z dorosłymi sześć i dalej niektórym trudno było przyjąć moje nauki
Złapał się za skronie i zaczął je masować
- nigdy nie zapomne jak na trzecim spotkaniu zaatakował mnie tata jednego z uczniów

-No nie gadaj naprawdę jeden z ojców ciebie zaatakował
Popatrzyła na niego zaskoczona tym co usłyszała.
-I potem dzieci uczą się tego samego od rodziców

- tak ten facet nyślał że jak jeat większy i tęższy ode mnie to da mi radę chciał tam udowodnić że co ja mogę wiedzieć o bólu jak tam gdzie pracuje to wszystko jest udawane no cóż później przepraszałem jego żonę a ona mnie
Uśmiechnął się jak by to było coś śmiesznego.

-No i się przeliczył bo nie wszystko jest udawane jak innym się wydaje.Większość nie ma pojęcia jak wiele ludzi cierpi i ile przeszło w swoim życiu by osiągnąć cel.Nie wszystkim jest łatwo,ale nie wszyscy to rozumieją i się wyż szają uważając się za lepszych od innych.

- i tak było z tamtym facetem jednak dzięki niemu zaczęli mnie słuchać i po tem szybko poszły te nauki
Uśmiechnął się szeroko do niej po czyn westchnął

-No proszę czyli do czegoś się przydał i zaczęli słuchać
Delikatnie się uśmiechnęła patrząc na niego.

- Tak tylko nie jestem z tego dumny że musiałem to załatwić w taki sposób , ale inaczej się nie dało
zerknął na nią tylko po czym spojrzał na swoje dłonie

-Rozumiem. ..no cóż czasami trzeba użyć wszelkich środków by coś osiągnąć nawet jeśli potem tego żałujemy.
Uniosła kącik ust patrząc na niego a potem przed siebie.

- no niestety tak już jest ale nic nie zrobimy z takimi osobami
Zamilknął po czym nie odezwał się już patrzył tylko na swojr ręce to na nogi

Uśmiechnęła się delikatnie w stronę dziewczyny.- Hmm...

-No niestety nie choć nie wiadomo jakbyśmy chcieli to niestety ludzi się nie zmieni.
Westchnęła cicho po czym spojrzała na dziewczynę siedząc obok
-Cześć jestem Violet
Przedstawiła się wyciągając w jej kierunku rękę.

I on zaciekawił się nowo przybyłą jednak już się przedstawiał i czekał aż może mu odpowie na jego wcześniejsze pytanie nie odzywając się