Kawiarenka

Miejsce do którego mają dostęp uczniowie wszystkich ras. Kawiarenka to pomieszczenie gdzie uczniowie w spokoju i w zaciszu odrabiać lekcje i się uczyć. By im nie przeszkadzali uczniowie znajdujący się w pokoju wspólnym oraz by nie mogli ściągać prac domowych od kolegów i koleżanek.

Rudy meżczyzna trafił w swoim spacerze po akademii do tego miejsca usiadł w kącie sam i zaczął rozglądać się po pomieszczeniu w którym się znalazł. Zwykle uśmiechnięty od ucha do ucha teraz siedział sam ze spuszczoną głowa rozmyślajac nad tym co się oststnio stało i jak jedna osoba wywróciła jego świat do góry nogami. Znów podniusł głowę rozglądając się po pomieszczeniu jak by myślał że to mu w czymś pomoże

Wampirzyca o białych włosach weszła do kawiarenki. Rozejrzała się po niej. Kupiła sobie jedynie coś słodkiego. Podeszła do stolika. Usiadła przy nim. Zauważyła mężczyznę,który siedział, ale.... Wstydziła sie podejść i zagadać.

Po pewnym czasie do kawiarenki również przyszedł uczeń o piaskowych blond włosach wysoki i przystojny oczy ma jasne w kolorze turkusowym.Również rozejrzał się po jak na razie nie tłocznym i spokojnym miejscu zuwarzył owych uczniów.

Meżczyzna jak tylko usłyszał poruszenie podniusł głowę i rozejrzał się po owych uczniach z tego co zdążył już wywnioskować oboje wyglądali na młodszych od niego ale zwrócił uwagę na dziewczynę i słodycz którą kupiła, dopiero teraz przyjżał się zawartości pomieszczenia jednak ruszył się dopiero po chwili wstał a że mieżył prawie dwa metry nie trudno było tego nie spostrzec. Podszedł spokojnie do automatu i spojrzał na jego zawartość po chwili kupujac batonika i cole w puszce jednak po kupione rzeczy musiał kucnąć. Kiedy wyciągnął zawartość automatu którą kupił spojrzał na oboje nie wiedząc jak się zbytnio zachować.

Spojrzałem na dość wysokiego sporawo mężczyzne który raczej mógł by wyglądać na nauczyciela uczącego tu a nie na naszego rówieśnika.

Po chwili zjawiła się w jakimś pomieszczeniu,które wyglądało na kawiarnię.Nadal zbytnio nie mogła się tutaj odnaleźć i czuła się trochę dziwnie.Rozejrzała się po kawiarni i zauważyła kilku uczniów.Kupiła sobie coś słodkiego i zajęła stolik gdzieś w kącie.

Wzięła swoją słodycz. Zaczęła jeść przy stoliku. Zajadając się. Słodycz była dobra. Od czegoś trzeba było zacząć w nowej szkole. Spojrzała na mężczyznę. Kiedy wyciągał zakupione przez siebie rzeczy, przyglądała mu się z uwagą.

Kiedy dziewczyna kupowała sobie coś w automacie odsunął się po czym wrócił na swoje miejsce jednak przyglądał się chłopakowi który przyglądał się jemu. Jednak po czasie zajął się swoim batonikiem patrząc w blat stołu jedną ręką otworzył puszkę coli i napił się tego płynu cały czas patrząc w stół ciś czuł że raczej nikt z nim tu nawet zdania nie wymieni.

Siedziała przy swoim stoliku jedząc słodycze,które kupiła.Od zawsze słodycze były jej słabością więc na pewno będzie tutaj często przychodzić.Obserwowała pozostałych uczniów.Szczególnie zwróciła uwagę na dziewczynę,która też kupiła coś słodkiego jak i mężczyznę,który raczej bardziej jej wyglądał na nauczyciela niż ich rówieśnika.No i jeszcze ten drugi chłopak.Jakoś nie mogła zebrać w sobie odwagi by do któregoś z nich zagadać.

Po chwili gdy wypiłem swoją gorącą czekolade postanowiłem podejść do owego mężczyzny który był znacznie starszy od nas.

On spojrzał na niego z dołu po czym wyprostował się patrząc na niego odłożył na bok puszkę coli i niedokończonego batonika. Odsunął się od stołu albowiem było mu lekko ciasno. Znów spojrzał na niego i westchnął
- Słucham? -

Witaj w akademii.
-Jetem Rem Michaelis.
<podałem mu dłoń>
-Uczysz tu jako nauczyciel?

Siedziała przy stoliku zerknęła w kierunku chłopaka,który zagadał do owego mężczyzny.Delikatnie się tylko uśmiechnęła.Zastanawiała się czy czasem nie podejść do dziewczyny.Powinna się przełamać i do kogoś tutaj zagadać.

Spojrzał na niego po czym zaśmiał się potężnie i po czym dość mocno uścisnął mu dłoń wstając przy tym
- Nie nie jestem nauczycielem a uczniem, po prostu dowiedziałem się niedawno czym jestem i zostałem tu wysłany -

-Um rozumiem ale nie musiałeś aż tak mocno ściskać mi dłoni.
-Jak cię zwą.

Lekko znów się uśmiechnął o spojrzał na jego dłoń
- Wybacz nie chciałem tak mocno, a nazywam się Stephen Farrelly lecz mów mi Sheamus jak wszyscy

-oki
-Miło cię poznać Sheamus

- Mi Ciebie też a mogę wiedzieć kim jesteś
Patrzył na niego po czym usiadł na krzesło
- No wiesz w sensie z rasą.

<spojrzałem na niego>
-A poco ci to wiedzieć jakiej rasy jestem?
-Ale skoro chcesz wiedzieć to ci powiem.
-Jestem w dormitorium czarnych.
-Czyli należę do rasy Demonów.

Pokręcił tylko głową na tak po czym spojrzał w bok następnie na niego
- Wiesz od dwóch muesięcy wiem kim jestem i poprostu jestem ciekawy jakie jeszcze są rasy ja jestem półwampirem a przynajmniej tak mi powiedzieli.

Przysłuchiwała się z zaciekawieniem ich rozmowie w między czasie jedząc słodycze.Po chwili wstała od stolika i podeszła do automatu i wyciągnęła z niego napój.

-Rozumiem.
_wiele jet tu ras .
-Tylko póki co jak narazie jetem jedynym uczniem z rasy demonów bo innych uczniów tej rasy nie wycówam obecności.

- Ty to chociaż masz pojęcie o tym wszystkim z czego się ciesz ciężko być takim ociemniałym.
Mężczyzna spojrzał na dziewczynę i się uśmiechnął w jej stronę zapraszajác ją gestem do nich.

Spojrzała na mężczyznę speszona trzymając w ręku napój.Delikatnie się uśmiechnęła i niepewnie podeszła do nich.